Recenzja pomadki od MaxFactor, "Colour Elixir"
Pomadkę kupiłam jak zawsze zachęcona opiniami na wizażu ;-) Zapłaciłam chyba +/- 10 euro, czyli około 40 zł za 3 g. Do wyboru jest 17 odcieni a mój to RUBY TUESDAY 715. Na początku nakładałam jedną warstwę i ją rozcierałam, ponieważ uważam, że jak na pomadkę jest za "mocna" a jak na szminkę za "słaba" tzn, mało napigmentowana. Obecnie nakładam więcej warstw i nie rozcieram.
Co obiecuje producent?
Chcesz, by Twoje usta były zawsze gładkie, miękkie i pięknie podkreślone kolorem? Jeśli tak, to właśnie znalazłaś na to sposób – nową pomadkę Colour Elixir od Max Factor. To pomadka składająca się w 60% z emolientów zmiękczających skórę, substancji odżywiających i antyoksydantów, takich jak witamina E; to dzięki nim, zaledwie po 7 dniach poczujesz i zobaczysz różnicę. Podczas nakładania pomadki, jej składniki aktywnie nawilżają i wygładzają usta, dzięki czemu kolor tak pięknie się na nich prezentuje.
Kolor utrzymuję się dość długo, ale niestety po paru godzinach wbija się w bruzdy na ustach. Nie wygląda to za fajnie. Po nałożeniu kilku warstw, mamy naprawdę piękną, krwistą czerwień na ustach :-) Pomadka jest matowa.
Plusy:
- Opakowanie! Piękne, w złotym kolorze z logo Max Factor ;-)
- Zapach
- Nie wysusza
- Kolor dość długo utrzymuje się na ustach.
Minusy:
- Nie nawilża (ale i nie wysusza)
- Odbija się na wszystkim, co dotknie nasze usta, więc odradzam ją całuśnym kobietom ;-)
- Istnieje ryzyko rozmazania się
Wiem, wiem... Usta są nierówno pomalowane, ale zdjęcia były robione tylko na potrzeby recenzji, więc głównie chodziło o to, aby pokazać jak pomadka wygląda na ustach a nie czy jest równo :-D
A Wy? Testowaliście już tę pomadkę? Jakie wrażenia? :-)
Pochwalę się również, że dzisiaj znowu wygrałam kupon na fejsbukowej stronie Rossmanna ;-) Niestety nie wybieram się tam a moja siostra była tam wczoraj... Czyli szczęście, ale jednak pech :-D
W tym tygodniu do testowania są sosy wegetariańskie.
Do napisania! :-)
Bardzo fajna pomadka , szczególnie podoba mi się przye dwóch warstwach ;) Szkoda tylko że nie nawilża ust.
OdpowiedzUsuńAleż intensywny kolor! No i skoro tak dobrze się trzyma..
OdpowiedzUsuńChyba jak skończy mi się moja obecna czerwona pomadka to ją kupię, byle bym tylko nie zapomniała.
niesamowity kolor:)
OdpowiedzUsuńHej , zostawiłaś Nam komentarz na Stowarzyszeniu Młodych Poetów . Zapraszamy częściej :)
OdpowiedzUsuńWow, spore zakupy :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę oleju z korzenia łopianu. Naczytałam się o nim wiele pozytywnych komentarzy.
Co do szminek.. dla mnie wyglądają uroczo na Twoich ustach :)
Dziękuję! :-)
Usuń