Isana, Haarwasser Birke
Woda brzozowa do włosów normalnych i z łupieżem
Jak widzicie powyżej, bawiłam się w programie do robienia animacji i taki wyszedł oto efekt :-D
Paznokcie oczywiście robione przez moją sis.
Woda brzozowa to produkt do którego zawsze chętnie wracam, bo wiem, że zawsze mi pomoże. A chodzi mi tutaj o szybszy porost.
Cena: 1,79 € (około 7 zł ) / 500 ml do kupienia w Rossmannie.
Skład:
Skład zmienił się chyba razem z nowym wyglądem butelki.
Aqua, Alcohol Denat. (konserwant, rozpuszczalnik), Propylene Glycol (humektant), Glycerin (gliceryna), Betula Alba Leaf Extract (ekstrakt z brzozy), Betula Alba Juice (sok z brzozy), Cocamidopropyl Betaine (substancja myjąca), Sodium Benzoate (konserwant), Panthenol (pantenol, humektant), Parfum, Potassium Sorbate (konserwant), Citric Acid (konserwant, regulator kwasowości), PEG-60 Hydrogenated Castor Oil (emulgator, stabilizator), CI 19140, CI 14720
Opakowanie:
Tragedia! Strasznie nieporęczne... Do tego ciężko było mi odkręcić zakrętkę (?) żeby móc nabrać wodę strzykawką.
Moja opinia:
Jak pisałam wyżej, wodę brzozową nabierałam strzykawką. Wcierałam około 3 - 4 ml płynu dziennie, wykonując przy tym krótki masaż skóry głowy. Oczywiście zdarzyło mi się kilka razy o tym zapomnieć lub było zbyt późno i mi się nie chciało :-D
Moim głównym celem było przyspieszenie porostu i tu się nie zawiodłam. W ciągu miesiąca włosy urosły mi ponad 1 cm (na oko około 1,5 cm do 2 cm) co na moje włosy jest bardzo dużo.
Włosy myję co dwa dni, więc ciężko mi powiedzieć czy produkt ten przedłuża ich świeżość. Na pewno nie obciąża ;-)
Żeby nie było zbyt pięknie, woda ma też swoje minusy. Aczkolwiek przy dłuższym stosowaniu wysusza mi skórę głowy i powoduje swędzenie. Dlatego też, staram się ją częściej nawilżać i robić peeling.
Powyżej miesięczny efekt wcierania wody brzozowej.
Znacie ten produkt? :-)
Miałam starą wersję, a przynajmniej w innym opakowaniu i nie wspominam jej zbyt dobrze :/ A te opakowanie to jakaś porażka :P
OdpowiedzUsuńNie znam ale nie wiem czy się skuszę bo mam uraz do tej marki. Kupiłam kiedyś olejek do kąpieli który mi zrobił krzywdę i to dosłownie, uczulenie leczyłam miesiącami... wprawdze to był produkt do ciała nie do włosów ale mimo wszystko mam uraz :(
OdpowiedzUsuńWspółczuję :-(
UsuńJa tez nie przepadam za ta marka, ale akurat ten produkt sprawdza sie genialnie ^^
Nawet nigdy o tym produkcie nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńTej wody brzozowej nie stosowałam, ale miałam inną. Ja niestety nie mam tyle cierpliwości do tego wcierania, a powinnam, bo przydałoby się zagęścić trochę włosy :(
OdpowiedzUsuńZnam go, ale jeszcze nie stosowałam :) Czas to zmienić! :D
OdpowiedzUsuńMam ją i co prawda nie wcieram jej tak regularnie jak Ty ale i tak widzę efekty :)
OdpowiedzUsuńnie znam, ale chyba nie czuję takiej potrzeby
OdpowiedzUsuńMoże gdyby było innym opakowaniu to bym się skusiła, w innym wypadku boję się że nigdy nie zużyje tej wody :-)
OdpowiedzUsuńNa szczęście woda brzozowa tej marki nie jest droga, wiec nawet jak trzeba będzie ją wyrzucić, to nie będzie jej szkoda ^^
UsuńFajna recenzja, produkt naprawdę ciekawy. Mi jednak za szybko rośna włosy, przydałoby mi się coś na spowolnienie :(:D
OdpowiedzUsuńWow! Zazdroszczę! ^^
UsuńMoja skóra głowy nienawidzi alkoholowych wcierek więc zdecydowanie nie jest to produkt dla mnie ;/
OdpowiedzUsuńWidoczny przyrost. ;] Moje włosy wciąż rosną w tym samym tempie - niestety dla mnie nie odczuwalnym i nie widocznym...
OdpowiedzUsuńNigdy nie wcierałam wody brzozowej. Jakoś tak przywiązałam się do Jantara, bo wiem, że spełnia swoje zadanie. Ostatnio "zaszalałam" i kupiłam wcierkę Radical. Pod względem przyspieszania wzrost spisała się na medal. Minusem było jedynie szybsze przetłuszczanie się skóry głowy...
OdpowiedzUsuńCzytałam o tej wodzie na którymś z blogów :)
OdpowiedzUsuńMusi działać wysuszająco z alkoholem na drugim miejscu. Z tego względu bym jej nie kupiła.
OdpowiedzUsuńStety, niestety alkohol we wcierkach to prawie normalka. Ma tez swoje plusy :-)
Usuń