Blistex, Happy Lips, Truskawka
Skład:
Paraffinum Liquidum (olej parafinowy), Phenyl Trimethicone (silikon), Petrolatum (wazelina), Ozokerite (wosk ziemny), Cera Microcrystallina (krystaliczny wosk mineralny), Hydrogenated Polyisobutene (emolient), Ethylhexyl Methoxycinnamate (filtr UV), Paraffin (parafina), Pentaerythrityl Tetraethylhexanoate (emolient), Benzophenone- 3 (filtr UV), Bis-Diglyceryl Polyacyladipate-2 (substancja filmotwórcza), Dimethicone (silikon), Polybutene (składnik wiążący), Aroma, PPG-5-Ceteth-20 (nawilża, nabłyszcza, rozpuszczalnik), Isostearoyl Hydrolyzed Silk (hydrolizat jedwabiu), Arachidyl Alcohol (alkohol arachidylowy, emolient), Benzyl Benzoate (komponent zapachowy), Behenyl Alcohol (emolient, nawilża), Phenoxyethanol (konserwant), Arachidyl Glucoside ?, Panthenyl Ethyl Ether (Pantenol, prowitamina B5), Tocopheryl Acetate (estrowa forma witaminy E), Saccharin (sacharyna, składnik zapachowy), Limonene (komponent zapachowy), Citral (komponent zapachowy), Methyl 2 Octynoate (komponent zapachowy).
Cena: 1,75 € / 3,7 g / DM, Rossmann
Lubię produkty Blistex, więc na pomadkę o zapachu truskawki napaliłam się od samego początku, jak tylko weszła do sprzedaży. Dostępna jest też wersja mango.
Tak się mi udało, że wygrałam ją w produkttester i po pierwszym użyciu... czar prysnął. Pomadka ma jogurtowo-truskawkowy zapach, który może wydać się niektórym zbyt mocny, mdły. Najgorsze jest chyba nawilżenie, a raczej jego brak? Już po chwili nic nie czuć i żeby usta były porządne nawilżone, trzeba byłoby smarować je co kilkanaście minut (ja lubię, jak usta są cały czas śliskie).
Kolejnym minusem jest skład. Nie zawiera zdrowych olejów roślinnych, ale za to mamy inne, mało potrzebne rzeczy oraz dużo potencjalnych alergenów. Po przeanalizowaniu składu nie dziwię się, że ta pomadka jest taka słaba.
Podsumowując...
Plusy:
- Zapach
- Dostępność (w DE można kupić ją m.in. w DM & Rossmannie)
Minusy:
- Skład
- Brak nawilżenia
- Zapach (jest to +/-, ponieważ niektórym może przeszkadzać)
Miał już ktoś tego nieszczęśnika? :-) U kogo również się nie sprawdził? :-)
nie używałam tego nigdy
OdpowiedzUsuń____________________
ps. a u mnie? nowości z wyprzedaży za GROSZE;)
Ja mam tylko jednego blistexa w tubce i tez jakos mi nie pasuje, ma dziwny zapach i zostawia ślady:/
OdpowiedzUsuńJak widzę smak truskawka, to mimo iż opinia niepochlebna to mam ochotę sama przetestować :P
OdpowiedzUsuńSama parafina... Szkoda :(
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam i nie kupię :)
OdpowiedzUsuńnie widziałam jej, ale wiem, że będę unikać :)
OdpowiedzUsuńeh, skład do pupy... co nie zmienia faktu ze zapach mnie intryguje :P
OdpowiedzUsuńNigdy go nie widziałam .;)
OdpowiedzUsuńmiałam inne pomadki z Blistex i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńOj, szkoda że się nie sprawdziła ;(
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tej wersji, mam tą tradycyjną i dość fajnie działa, jednak przy niej pozostanę :)
OdpowiedzUsuńszkoda ze tak sie na nim zawiodłas, bo pewnie i ja bym sie na to nabrala :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziła....
OdpowiedzUsuńP.S. Śliczny wygląd bloga!
Nie jestem fanką tego typu produktów do ust, a moze inaczej -> nie znam sie ;) dlatego wierze Ci na słowo ze jest ble! ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się zawiodłaś, a miałam sobie ostatnio kupić, nawet nie wiesz jak się cieszę, że tego nie zrobiłam :*
OdpowiedzUsuń+ Obserwuję
Wpadnij do mnie i zostaw komentarz, dodaj do obserwowanych
http://silkybomb.blogspot.com