wtorek, 26 kwietnia 2016

Korzenny balsam do ust Lavera.

Witajcie! Dzisiaj recenzja mojego drugiego już balsamu do ust niemieckiej marki Lavera. Zachwycona wersją granatową, kupiłam drugi - sweet chai tea. Niestety nie był to udany zakup.


Lavera, Lippenbalsam Sweet Chai Tea - Limited Edition
Pielęgnacyjny, korzenny balsam do ust z bio-herbatą




Balsam LAVERA SWEET CHAI zapewnia optymalne odżywienie skóry ust i chroni usta przed wysychaniem. Wersja limitowana nawilżającego balsamu do ust LAVERA kusi i rozpieszcza cudownym aromatem herbaty, cynamonu, kardamonu, pieprzu, goździków i imbiru. Balsam ma przyjemną konsystencję, która otula usta przynosząc natychmiastową ulgę. Idealna na zimowe dni. 

Zawiera naturalne składniki roślinne pochodzące z upraw ekologicznych, kontrolowanych dzikich zbiorów i z własnej produkcji. Wyprodukowano w Niemczech. 100% naturalny kosmetyk, wegański.




Cena: 2,45 € (około 10 zł) / 4,5 g.
Kupiłam go w bio markecie, ale dostępny jest również w innych drogeriach (DE)



Skład:
Ricinus Communis (Castor) Seed Oil* (olej rycynowy), Rhus Verniciflua Peel Wax (wosk pszczeli), Copernicia Cerifera (Carnauba) Wax* (wosk Carnauba), Euphorbia Cerifera (Candelilla) Wax (wosk Candelilla), Butyrospermum Parkii (Shea Butter) (masło shea), Olea Europaea (Olive) Fruit Oil* (oliwa z oliwek), Polyglyceryl-3 Polyricinoleate (roślinny emulgator), Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter* (masło kakaowe), Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil* (olej z jojoba), Water (Aqua), Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil* (olej migdałowy), Glycine Soja (Soybean) Oil* (olej sojowy), Camellia Sinensis Leaf Extract* (ekstrakt z herbaty), Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil* (olej z kwiatu słonecznika), Vanilla Planifolia Fruit Extract* (ekstrakt waniliowy), Sodium Hyaluraonate (kwas hialuronowy), Aloe Barbadensis Leaf Juice* (sok z aloesu), Dipotassium Glycyrrhizate (substancja czynna z korzenia lukrecji), Magnesium Sulfate (siarczan magnezu, stabilizator emulsji), Squalane (skwalan, emolient), Brassica Campestris/Aleurites Fordii Oil Copolymer (mieszanka oleju rzepakowego i tungowego), Glycerin (gliceryna), Tocopherol (witamina E), Hydrogenated Castor Oil (uwodorniony olej rycynowy), Glyceryl Oleate (emolient), Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil (olej słonecznikowy), Alcohol*, Ascorbyl Palmitate (pochodna witaminy C), Fragrance (Parfum)**, Geraniol**, Eugenol**, Limonene**, Linalool**, Citral**, Citronellol**, Farnesol**, Benzyl Alcohol**

* Ingredients from certified organic agriculture
** natural essential oils






Moja opinia: 

Niestety jestem rozczarowana tym balsamem :-(
Zapach jak zapach, nie moje gusta, ale problemem jest konsystencja. Wg mnie jest ona jakaś taka... sucha? Bardzo lekka. Idealna dla osób, które nie lubią mieć niczego na ustach. Osobiście muszę 'objechać' nim kilka razy usta, żeby coś poczuć :-D W każdym bądź razie nie uczulił, nie wysuszył, trzyma się do kilku godzin na ustach bez jedzenia i picia. Po tym czasie nie czuję go w ogóle. Jak za tą cenę, balsam ma moim zdaniem genialny skład.

Następnym razem wybiorę inną wersje ;-)



Znacie balsamy do ust Lavera? :-)

14 komentarzy:

  1. Niestety jeszcze nie uzywalam ale chetnie kupie i wyprobuje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że tak kiepsko wypadł ten balsam. Ja jeśli chodzi o pielęgnację usta jestem wierna Regenerum :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba by mi się nie spodobał zapachu tego balsamu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Korzenny, wiem że nie przypadłby mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam tego balsamy, aktualnie stosuję pomadkę z Alterry :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ciężko powiedzieć czy bym się z nim polubiła,mimo że lubię ich produkty, ale moje usta chyba są zbyt wymagające ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nardzo Lubię czuć pomadki na ustach stąd suche konsystencje nie są dla mnie, bo chyba męczyłabym się z nią :)

    zaczarowana-oczarowana.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię Laverę, miałam sporo kosmetyków tej marki, ale akurat takiej pomadki - nie. Wolę czuć tę ochronną warstewkę. Zapach mógłby mi odpowiadać!

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdecydowanie wolę pomadki które pozostawiają warstewkę na ustach ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię wiedzieć że mam coś na ustach jeśli już coś mam :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię tego typu pomadki zapach też mój :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda że nie do końca się sprawdził ale dobrze że krzywdy nie zrobił :) za taką cene może być :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba nie polubiłabym tego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń

Czytam wszystkie komentarze i odwiedzam każdego, kto zostawi mi komentarz :-) Każdy wpis motywuje mnie do dalszego pisania :-)
Nie życzę zaś sobie spamu i 'pustych' reklam.

Jeśli podoba Ci się mój blog, zostań ze mną na dłużej i dodaj go do obserwowanych, sprawiając mi tym samym ogromną radość :-)

Dziękuję bardzo i pozdrawiam! :-*

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

└► Szukaj na blogu Lilit! ;-)

└► Licznik wstawiony dnia: 01.01.2014

Flag Counter