No cóż, nie pozostaje mi nic innego, jak używać samoopalaczy lub straszyć białą skórą :-D
Alverde, Selbstbräunungs-Gesichtscreme
Alverde, Samoopalający krem do twarzy
Alverde, Samoopalający krem do twarzy
Krem samoopalający, dzięki czemu skóra nabierze pięknego i złocistego blasku zaraz po aplikacji.
Naturalna kombinacja składników zapewnia skórze jednolitą, promienną i ładną opaleniznę. Dzięki zawartości olejku z kokosu, olejku makadamia i masła Shea z kontrolowanych, ekologicznych upraw, intensywnie pielęgnuje i nawilża skórę. Dobrze się rozprowadza i nie tworzy smug.
Równomiernie nanieść preparat na oczyszczoną skórę twarzy.
Stosować 1-2 razy w tygodniu.Unikać kontaktu z materiałem i sprzętami do momentu wyschnięcia. Po aplikacji umyć ręce.
Nie chroni przed oparzeniem słonecznym.
Efekt to nawilżona, rozświetlona i naturalnie wyglądająca opalona skóra.
Produkt przebadany dermatologicznie, bez konserwantów, olejów mineralnych, emulgatorów PEG, oparty na roślinnych składnikach z kontrolowanych upraw. Nie zawiera silikonu.
Cena: 2,45€ (około 10 zł) / 75ml. Dostępny w drogerii DM.
Skład: Aqua, Helianthus Annuus Hybrid Oil* , Alcohol*, Dihydroxyacetone, Alcohol, Glycerin, Butyrospermum Parkii Butter*, Distarch Phosphate, Cetearyl Alcohol, Cocos Nucifera Oil*, Macadamia Ternifolia Seed Oil*, Glyceryl Stearate, Microcrystalline Cellulose, Xanthan Gum, Glyceryl Stearate Citrate, Sodium Cetearyl Sulfate, Calcium Alginate, Parfum**, Limonene**, Geraniol**, Coumarin**, Linalool**
*ingredients from certified organic agriculture
**from natural essential oils
***
woda, olej słonecznikowy, bio alkohol, substancja barwiąca skórę, alkohol, gliceryna (humektant, substancja nawilżająca), masło shea, stabilizator, mieszanina alkoholu cetylowego i stearylowego (emolient - zmiękcza i wygładza), olej kokosowy, olej z nasion makadamia, stearynian glicerolu (emolient), mikrokrystalizowana celuloza (stabilizuje emulsję, naturalny zagęstnik), guma ksantanowa (zagęstnik, zwiększa lepkość preparatu), ester gliceryny z kwasami cytrynowym i stearynowym (emulgator), surfaktant, kwas alginowy, komponent zapachowyKonsystencja: Rzadka. Jak dla mnie w sam raz. Dobrze rozprowadza się na skórze, przez co krem jest bardzo wydajny. Małe prawdopodobieństwo, że zużyjemy całość przed upływem terminu ;-) Zapach nie należy do moich ulubionych. Utrzymuje się nawet do kilku godzin po nałożeniu.
Opakowanie: Plastikowa tubka z zamknięciem na zatrzask. Zero problemu z wydobyciem produktu, ładna, przyjazna dla oka grafika.
Moja opinia: Fajny produkt, który dostaniemy tak naprawdę za grosze. Nie robi plan, nadaje ładny, naturalny odcień skórze i zmywa się równomiernie. Do tego ten krótki, nieskomplikowany skład. Pamiętam, że na początku podchodziłam do niego sceptycznie i byłam nastawiona na wszystko co najgorsze, ale pozytywnie się rozczarowałam. Jest to moje drugie opakowanie. Jak wspomina producent, produkt należy stosować 1-2 razy w tyg i tego bym się trzymała (najlepiej wcześniej zrobić peeling twarzy). Spokojnie można nałożyć dwie cienkie warstwy, przez co efekt będzie jeszcze bardziej widoczny. Samoopalacz mnie nie uczulił i nie wysuszył skóry pomimo alkoholu w składzie. W końcu nie używamy go codziennie.
Miała może któraś okazje już go wypróbować? ;-)
PS. Dziękuję za 130 obserwatorów i zachęcam do polubienia mnie na facebooku! :-)
Nie używam takich produktów, bo nie bardzo umiem się z nimi obchodzić :)
OdpowiedzUsuńJa z takich produktów znam tylko Vita Liberata i Bielendę;)
OdpowiedzUsuńprodukty nie dla mnie :) ja przyzwyczaiłam się do mojej bladości:)
OdpowiedzUsuńUżyłam raz samoopalacza lecz po plamach jakie zostawił ( chodź starałam się bardzo ) więcej żadnemu nie zaufan ;-)
OdpowiedzUsuńJa jestem bladziochem i nawet juz to polubilam :p Kochana nie umiem eygrywac w tym Produkttester :/ ale nie będę sie poddawac :p Buziolki
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym go wypróbowala :)
OdpowiedzUsuńnie dla mnnie nie używam tych produktów opalających:)
OdpowiedzUsuńja szczerze mówiąc nie przepadam za takimi balsamami, zawsze mam obawy przed ich użyciem :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
Brzmi ciekawie, też jestem bladziochem i wspomagam się takimi produktami ;) Szkoda, że Alverde jest u nas niedostępne, mają sporo fajnych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo dobrze, chyba się na niego skuszę jak dopadnę DM :)
OdpowiedzUsuńboję się takich samoopalaczy :D
OdpowiedzUsuńciekawy produkt :) ale go jeszcze nie miałam. Z takich opalaczy fajny jest olejek z bielendy :)
OdpowiedzUsuńChyba muze go zakupić, może zadziała u mnie równie reweacyjnie jak u Ciebie ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń