piątek, 22 sierpnia 2014

Isana Med, Tagescreme 5% Urea - recenzja.

Witajcie! W dzisiejszym poście recenzja kremu do bardzo suchej skóry twarzy :-)


Isana Med, Tagescreme 5% Urea
Krem na dzień z mocznikiem 5%, do bardzo suchej skóry



Stara wersja z sierpnia 2014 roku:



Stary skład (2014):

Aqua (woda), Urea (mocznik), Glycerin (gliceryna), Zea Mays Germ Oil (olej z kiełków kukurydzy), Glyceryl Stearate Citrate (emulgator), Cetearyl Alcohol (emolient tłusty), Butylene Glycol (humektant), Butyrospermum Parkii Butter (masło shea), Decyl Oleate (emolient tłusty), Ethylhexyl Isononanoate (emolient suchy), Glyceryl Stearate (emolient tłusty), Lanolin Oil (olej lanolinowy), Tocopheryl Acetate (przeciwutleniacz, estrowa forma witaminy E), Disodium Phosphate (składnik zapachowy), Phenoxyethanol (konserwant), Dimethicone (silikon, emolient suchy), Panthenol (witamina B5), Citric Acid (konserwant), Sorbitol (stabilizator), Titanium Dioxide (Nano) (filtr UV), Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer (kompleks zagęszczający), Carbomer (zagęstnik), Xanthan Gum (zagęstnik), Polyisobutene (emolient), Parfum, Ethylhexylglycerin (konserwant), Potassium Sorbate (konserwant), Alcohol, Disodium EDTA (stabilizator), Caprylic/Capric Triglyceride (emolient), Sorbitan Oleate (emulgator), Alumina (tlenek glinu), Silica (krzemionka), Sodium Polyacrylate (substancja filmotwórcza), Sodium Polyphosphate, Tetrasodium EDTA (sekwestrant), Caprylyl/Capryl Glucoside (łagodna substancja myjąca), Ascorbyl Palmitate (przeciwutleniacz), Pantolactone, Ascorbic Acid




Nowy skład (2016):

Aqua, Urea (mocznik), Glycerin (gliceryna), Zea Mays Germ Oil (olej z kiełków kukurydzy), Glyceryl Stearate Citrate (emulgator), Cetearyl Alcohol (emolient tłusty), Butylene Glycol (humektant), Butyrospermum Parkii Butter (masło shea), Decyl Oleate (emolient tłusty), Ethylhexyl Isononanate (emolient suchy), Hydrogenated Vegetable Glycerides, Lanolin Oil (olej lanolinowy), Tocopheryl Acetate (przeciwutleniacz, estrowa forma witaminy E), Disodium Phosphate (składnik zapachowy), Phenoxyethanol (konserwant), Dimethicone (silikon, emolient suchy), Panthenol (witamina B5), Citric Acid (konserwant), Sorbitol (stabilizator), Titanium Dioxide (Nano) (filtr UV), Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer (kompleks zagęszczający), Carbomer (zagęstnik), Xanthan Gum (zagęstnik), Polyisobutene (emolient), Parfum, Ethylhexylglycerin (konserwant), Potassium Sorbate (konserwant), Alcohol, Disodium EDTA (stabilizator), Caprylic/Capric Triglyceride (emolient), Sorbitan Oleate (emulgator), Alumina (tlenek glinu), Pantolactone (składnik zapobiegający wysychaniu produktu), Ascorbic Acid (Witamina C - kwas L - askorbinowy), Silica (krzemionka), Sodium Polyacrylate (polimer emulgujący, stabilizator), Sodium Polyphosphate, Tetrasodium EDTA, Caprylyl/Capryl Glucoside (łagodna substancja myjąca), Ascorbyl Palmitate (pochodna witaminy C)





Cena / pojemność / dostępność: 2,45 € / 50 ml / Rossmann
W promocji, która często się pojawia na ten krem, można dostać go już za 1,59€!




Opakowanie: Szklany, ciężki słoiczek z plastikową nakrętką. Niestety mój krem nie był zabezpieczony folią, ale widziałam na innym blogu recenzje kemu na noc, który tą folie miał. Dziwne.
Aby wydobyć krem trzeba oczywiście wsadzić tam palec, co uważam za największą wadę, ponieważ jest to mało higieniczne.
EDIT (03.2016): Nowa wersja kremu jest już zabezpieczona folią.

Zapach: Po pierwszym użyciu skojarzył mi się z dentystą :-D Obecnie mi nie przeszkadza, wręcz przeciwnie - polubiłam go :-)




Konsystencja: Nie za gęsta, nie za rzadka, czyli w sam raz :-) Krem przyjemnie sunie po skórze i wystarczy niewielka ilość, żeby wysmarować całą twarz.

Wydajność: Ja używam go na dzień i na noc, nie żałuję go sobie i po dwóch miesiącach zużyłam może niecałą połowę słoiczka.




Moja opinia: Jeden z najlepszych kremów do skóry suchej i wrażliwej, jaki do tej pory miałam! Krem wchłania się w ekspresowym tempie, zostawia skórę nawilżoną, gładką w dotyku oraz nie świeci się na twarzy jak mają w zwyczaju inne kremy. Twarz po prostu jest matowa, za co ogromny plus. Nawilżenia utrzymuje się bardzo długo. Odkąd używam tego kremu (razem z tonikiem Isana do skóry wrażliwej), nie mam problemu z suchymi skórkami, gdzie najczęściej łuszczyła mi się skóra na nosie i miałam problem z nałożeniem podkładu.
Jak wspomniałam wcześniej, krem ten używam na dzień i na noc. Co do opakowania, to dla mnie niestety to minus, ale za taką cenę i taki efekt, mogę przymknąć na to oko :-)
Z racji, że uwielbiam testować nowe produkty, następnym razem planuję kupić inny krem, ale do tego będę na pewno wracać!

EDIT (03.2016): Nowa wersja kremu ma lekko zmieniony skład i opakowanie.

Pamiętajcie oczywiście, że to MOJA OPINIA i niestety nie wszystkim ten krem będzie pasował. Najlepiej po prostu będzie przetestować go samemu :-) Moja skóra na szczęście go polubiła :-)


Plusy:
- Cena
- Dostępność
- Zapach
- Konsystencja
- Nawilżenie
- Wydajność
- Szybko się wchłania
- Nie świeci się
- Nie zostawia tłustego filmu
- Idealny pod makijaż
- Nie zapycha

Minusy:
- Opakowanie
- Silikon w składzie :-(




Miałyście już ten produkt? Jak się u Was sprawdził? :-)

42 komentarze:

  1. Dopisuję do listy zakupów! Już od jakiegoś czasu zerkałam w jego stronę i nie byłam pewna czy brać czy nie brać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie skład jest za długi, boję się takich produktów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten krem wydaje się być stworzony dla mnie, muszę o nim pamiętać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, że Ci pasuje :) też muszę go wypróbować, cena też zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakoś nie zwróciłam na niego nigdy uwagi, ale ciekawie się zapowiada, powinnam się rozejrzeć:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiedziałam, ze w tej serii maja krem do twarzy:) musze spróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieję, że u nas ten krem jest dostępny. Chętnie go wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy kremik, nigdy wcześniej go nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O tak! Może mojej suchej skórze również przypadnie do gustu! Niebawem kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawy, ale mimo wszystko zapach dentysty mnie trochę przeraża:D

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie mieliśmy, ale wydaje się bardzo ciekawy, niezły ma skład.

    OdpowiedzUsuń
  12. ciekawe... taki zapach w kremie do twarzy... dziwne....

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam z tej serii żel pod prysznic i też byłam nbardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie miałam,ale kupię dla męża,bo zmaga się z suchą skóra :) Dodaję do obserwowanych i pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  15. Chętnie wypróbuję balsam do ciała z tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nigdy nie zwróciłam na niego uwagi, a zapowiada się całkiem obiecująco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też nigdy go nie zauważyłam. Z tego co widzę warto popróbować.
      Pozdrawiam Emm

      Usuń
    2. W moim najbliższym Rossmannie nie ma chyba tych kremów. W podobnym przedziale cenowym są tylko Synergen , Ziaja i Rival de Loop. Chyba trafiłabym na niego, gdyby był.

      Usuń
  17. On ma chyba podobne działanie co ten do rąk z mocznikiem, ta sama seria:) a tamten lubię

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja mam dwa ulubione kremy nawilżający z Nivei i matujący z Ziaji ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tak mnie zachęciłaś, że koniecznie jutro na zakupach będę go szukać w Rossmannie :))

    OdpowiedzUsuń
  20. Widzę go po raz pierwszy, ale przekonałaś mnie :D Ciekawe, czy jest też w Polsce. Jesli nie, to mam nadzieje, ze nie zapomne o nim przy okazji wizyty w Niemczech :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Sporo plusów,ja niestety nie przepadam za tą marką,miałam kiedyś balsam do ciała i był straszny dlatego niczego więcej już nie kupiłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja rowniez nie lubie Isany, ale ten krem to wyjatek :-) Jest naprawde genialny ^^

      Usuń
  22. oo z checią bym go kupiła ;)
    p.s bardzo spodobal mi sie wyglad twojego bloga, po prostu jest sliczny ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nigdy go nie miałam, ale fajnie że ci się sprawdza :) Teraz już skóry suchej nie mam, ale rok temu gdy byłam na silnej kuracji antytrądzikowej by mi się przydał :) Pozdrawiam! bonny-sensation.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam z tej linii balsam do ciała i żel pod prysznic, ale kremu jeszcze nie. Jego właściwości są zachęcające i myślę, że mógłby mi podpasować ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Tego kremu nie miałam, ale przyznam, że firma Isana czasami zaskakuje mnie jakością produktów.

    OdpowiedzUsuń
  26. Lubię tą serię, choć kremu do twarzy jeszcze nie próbowałam :-)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nawet nie wiedziałam że ta seria ma również krem do twarzy, bo o tym do rąk to wiedziałam : )

    OdpowiedzUsuń
  28. Posiadam z tej serii balsam do ciała, który na razie odstawiłam bo pozostawia moją skórę lepką. Za to krem do rąk uwielbiam !

    OdpowiedzUsuń
  29. Jakoś tak dziwnie mi się do tego przyznawać, ale nigdy nie miałam nic z isany! Nawet pomadki chyba nie! A tu taki przyjemniaczek, proszę, proszę :-) Pozdrawiam :-*

    OdpowiedzUsuń
  30. Bałabym się chyba że mnie pozatyka :(

    OdpowiedzUsuń
  31. nie widziałam jeszcze tego kremu - jestem jego bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Przyznam szczerze, że nie widziałam tego kremu. Ale bardzo się przekonałam do produktów z mocznikiem. Mam z tej serii żel pod prysznic i najchętniej kupiłabym inne produkty właśnie z mocznikiem. Moja skóra jest bardzo nawilżona po moczniku :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Zaczynam właśnie kurację z Atrederm i przydałby mi się taki kremik, tym bardziej, że mam mnóstwo suchych skórek. Ciekawe czy uda mi się go upolować w Rossmanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Chyba wycofali ten krem.. nigdzie go nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On nie stoi na polce razem z innymi kremami do twarzy :-) Nie wiem tez, czy jest on w ogole dostepny w Polsce :-(
      U mnie nadal moge go dostac :-)

      Usuń
    2. jaunikałam isany uważając że jest to coś kiepskiego z zalożenia marka rossmanowa, kupiłam teraz balsam 10% urea, wiedząc oczywiście o zbawiennym działaniu mocznika, jednak mając jakieś tam uprzedzenia w środku ;) no ale opinie na wizażu takie dobre... no i cudo!!! a na dzień mam także długo omijany olay, chociaż poszukam chyba kremu tego na noc isany urea, bo naprawdę robi ze skórą-także pod oczami coś genialnego :) i nie szcyzpie, nie uczula -nie robi nic złego a wręcz przeciwnie- uspokaja mi i relaksuje skórę, oczy jakby bardziej też wypoczęte :)skóra pod oczami jakby mocniejsza, mniej "papierowa". no wlasnie o ile to jest jeszcze w polsce w sprzedaży-jutro zerknę :))

      Usuń
    3. "Jeszcze" to zle slowo :-) Z tego co widze po komentarzach, to on chyba nigdy w sprzedazy (w PL) nie byl :-( Szkoda, bo uwazam ze jest swietny i skoro dostepna jest wersja na noc, to powinna byc rowniez dostepna wersja na dzien.

      Usuń

Czytam wszystkie komentarze i odwiedzam każdego, kto zostawi mi komentarz :-) Każdy wpis motywuje mnie do dalszego pisania :-)
Nie życzę zaś sobie spamu i 'pustych' reklam.

Jeśli podoba Ci się mój blog, zostań ze mną na dłużej i dodaj go do obserwowanych, sprawiając mi tym samym ogromną radość :-)

Dziękuję bardzo i pozdrawiam! :-*

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

└► Szukaj na blogu Lilit! ;-)

└► Licznik wstawiony dnia: 01.01.2014

Flag Counter