Takich instrukcji w internecie jest pełno, ale co tam. Poniżej krok po kroku napiszę jak wykonać gazetowe paznokcie :-) Jest to naprawdę proste i niewiele nam do tego trzeba.
Potrzebujemy:
- Spirytus salicylowy
- Lakier (najlepiej jakiś najjaśniejszy)
- Top Coat
- Mały kieliszek
- Kawałek gazety
1. Paznokcie malujemy na wybrany kolor. Ja wybrałam lakier p2, Volume Gloss, 060 Happy Bride.
2. Do kieliszka nalewamy spirytus i wkładamy tam paznokieć i kawałek gazety na około 10 sekund.
3. Następnie bardzo mocno dociskamy gazetę do paznokcia i trzymamy tak przez kilkanaście sekund.
4. Na końcu malujemy paznokcie top coatem. Jest to koniecznie, ponieważ jeśli tego nie zrobimy, wzorek po jakimś czasie się zetrze / zbladnie. Ja użyłam Catrice, Gel Like Top Coat.
Po lewej paznokieć bez top coata - śliczny mat i wyraźny wzorek <3 (Tips jeszcze przed obróbką)
Zdecydowanie bardziej mi się podoba niż ten po prawej z top coatem który jest niestety 'trochę' rozmazany. No ale nie mam co narzekać, bo próbowałam pomalować również top coatem z p2 i nie dość, że całkowicie rozmazał wzorek, to jeszcze lekko zdarł lakier :-D Zauważyłam, ze 'żelowe' top coaty mniej rozmazują.
Jak Wam się podoba efekt końcowy? :-)
Muszę skromnie przyznać, ze pierwszy raz wyszły mi tak dobrze :-D
rewelacyjna sprawa
OdpowiedzUsuńWyszły jak na zawołanie, Kochana :), ja zamierzam zrobić taką świeczkę :) gazetową, ciekawe czy wyjdzie :) oby oby, gazetowe paznokcie ekstra ;) myslaam nawet żeby napisac coś albo jakis tekst i odbicie lustrzane walnąc i wydrukowac i odbic na paznokciach :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam tak ozdabiać paznokci. Muszę spróbować :).
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie wyszły te paznokcie, ja jeszcze nie próbowałam tej metody choć znam ją od bardzo dawna :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł na mani :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze to wygląda, muszę kiedyś tę metodę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńWreszcie mi się udało dzięki temu tutorialowi! Dziękuję :* Fakt, jest dużo takich instrukcji w internecie, ale w większości niedokładnych... Tak poza tym to ciekawy blog, będę częściej zaglądać :) Obserwuję i pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńWszystko w porządku Kochana? :((( Odezwij się...
OdpowiedzUsuńHa! Jeszcze o tym nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńsuperancki pomysł!!! muszę tą metodę koniecznie wypróbować ;)
OdpowiedzUsuń