sobota, 29 marca 2014

Nowości z Mac, Sleek, Vans i nie tylko.

Hej! Hej! Dzisiaj pochwalę się kilkoma nowościami, które zagościły w moim domu ;-) Nie ze wszystkich produktów jestem zadowolona, ale są i takie, które już uwielbiam :-)



Pomadkę MAC planowałam kupić na ich oficjalnej stronie, ale nie było tej opcji płatności, co by mi pasowała i wybrałam sklep internetowy Breuninger.
Jak się okazało, wyszło to na dobre, ponieważ zaoszczędziłam 4 € za przesyłkę ;-)

Zamówienie złożyłam dnia 25 marca a doszła do mnie dzisiaj, czyli 29 marca. Rozśmieszyła mnie dość spora paczka, jak na tak małą pomadkę ;-)



MAC Candy Yum Yum - link do strony: klik





Po miesiącu oczekiwania, w końcu przyszła paczuszka z Born Pretty Store...
Zamówienie złożyłam dnia 27 lutego a wysłali je dopiero 12 marca ! Dotarło do mnie zaś 27 marca... Nigdy więcej tam nie zamówię.


Najbardziej podoba mi się lusterko w kształcie ciastka :-D Idealne do torebki.

Link do strony: klik

Sonda super, tasiemka niestety słabo się klei.

Link do strony: sonda, gąbki, tasiemka

Najbardziej zależało mi na neonowych lakierach, które okazały się bublem :-( Żółty i zielony to koszmar! Słabo kryją, ale najgorsze jest to, że nie chcą w ogóle wyschnąć! Po 15 minutach czekania lakier zszedł jak chwile po pomalowaniu... Z różowym jest trochę lepiej. Kolor rożni się zdjęć na stronie.

Link do strony: zielony, różowy, żółty





Koleje zamówienie ze strony Shades of Pink, przyszło w ciągu dwóch dni. (Zamówiłam 25 marca (południe) a dostałam 27 marca). Ładnie zapakowane i zabezpieczone ;-)


Cienie do oczu ze Sleek'a kupiłam tylko dla tych 4 neonowych kolorów :-) Niestety nie potrafię się nimi malować i bardzo szybko się przy tej czynności denerwuję... No cóż, nie pozostaje mi nic innego jak oddać się w ręce siostry, która jest w tym lepsza ;-)

Sleek IDivine Palette - Acid - link do strony: klik

Ten neonowy lakier z China Glaze mnie nie zawiódł. To piękny, rażący pomarańczowy neon!
Kocham go! :-)

China Glaze - Sun Worshiper - link do strony: klik





Ostatnio coraz więcej słońca a ja nie miałam okularów przeciwsłonecznych. Zdecydowałam się na białe z Vans'a i jestem z nich bardzo zadowolona.

Vans - Spicoli 4 Shades Matte White/Red - link do strony: klik

A tak prezentują się na moim nosie:






Nowy kolec do nosa. Na powyższym zdjęciu możecie zobaczyć jak wygląda już 'na mnie'. Zamawiając na Wildcat, normalnie musiałabym zapłacić drugie tyle za przesyłkę, ale akurat trafiłam na okazje, gdzie przesyłka była darmowa. Nie mogłam nie skorzystać :-)

Steel Basicline® Jewelled Micro - link do strony: klik


Uffff, to by było na tyle! Miłego weekend'u wszystkim życzę! :-)

środa, 26 marca 2014

Moje zamówienie z ZOEVA-shop.de :-)

Wczoraj w południe złożyłam zamówienie na stronie Zoeva-shop.de, które zostało wysłane jeszcze w ten sam dzień a doszło dzisiaj rano :-) Bardzo szybko! No ale ich główna siedziba jest tylko jakieś 200 km ode mnie, więc nie mogło być inaczej! :-)

Za przesyłkę zapłaciłam 3,50 € (około 14,50 zł). Niestety zamawiając do Polski, trzeba zapłacić dwa razy więcej, bo 7,50 € (około 30 zł).

Ostatnimi dniami, strona internetowa ZOEVA trochę szwankuje, ponieważ któregoś dnia była 'nieczynna' kilka godzin a obecnie nie mogę zmienić języka na język niemiecki... No cóż, pewnie niedługo to naprawią.


Zamówienie było zabezpieczone folią i jak na tak małą ilość produktów, paczka była całkiem spora.


Najbardziej nie mogłam doczekać się pędzli! Jak tylko będę mogła, dokupię kilka innych :-)




102 Silk Finish
Cena: 10,50 € (około 45 zł) ♥ Do kupienia TUTAJ.


128 Cream Cheek 
Cena: 10,50 € (około 45 zł) ♥ Do kupienia TUTAJ.


234 Smoky Shader
Cena: 6,20 € (około 26 zł) ♥ Do kupienia TUTAJ.


312 Detail Liner
Cena: 5,80 € (około 25 zł) ♥ Do kupienia TUTAJ.


Cream Eye Liner
Black Lace 
Cena: 6,20 € (około 26 zł) ♥ Do kupienia TUTAJ.


 Eye Primer
 Cena: 5,80 € (około 25 zł) ♥ Do kupienia TUTAJ.


Single Lashes
No. 10 
Cena: 3,80 € (około 16 zł) ♥ Do kupienia TUTAJ.


Macie już jakiś produkt tej marki? :-)

poniedziałek, 24 marca 2014

Balea, Lippenpflege Mandel Traum - recenzja.

Witajcie! Dzisiaj króciutka recenzja pomadki do ust Balea. Skusiła mnie ładnym opakowaniem i niską ceną ;-) Jak się sprawdziła? Zaraz się dowiecie.

Balea, Lippenpflege Mandel Traum


Sklad: ETHYLHEXYL STEARATE (emolient tłusty, nadaje elastyczność sztyftom, zapobiega ich kruszeniu, ułatwia rozsmarowywanie na ustach) • RICINUS COMMUNIS SEED OIL (olej rycynowy) • SYNTHETIC BEESWAX HYDROGENATED PALM OIL (utwardzony olej palmowy) • CANDELILLA CERA (wosk candelilla) • CERA ALBA  (wosk pszczeli) •  POLYGLYCERYL-2 DIPOLYHYDROXYSTEARATE (emulgator) • BIS-DIGLYCERYL POLYACYLADIPATE-2 (substancja filmotwórcza) • AROMAPRUNUS AMYGDALUS DULCIS OIL (olej ze słodkich migdałów) • AQUA ASCORBYL PALMITATE (przeciwutleniacz)• BENZYL ALCOHOL (konserwant) • HYDROGENATED PALM GLYCERIDES (utwardzony gliceryd oleju palmowego) • CITRATELAC POWDER • LECITHIN (emulgator) • TOCOPHEROL (witamina E)


Cena: 0,89 € (około 4 zł) za 4,8g.


Pomadka jest z serii limitowanej. Ma bardzo ładny, lekko słodki zapach. Dostać możemy ją w drogerii DM lub na stronach internetowych. Na internecie przeczytałam dużo pozytywnych opinii o tym produkcie, niestety mi w ogóle się nie spodobał. Zero nawilżenia. Już po kilkunastu minutach musiałam od nowa smarować usta, bo pomadka się gdzieś 'ulatniała'. W tym czasie ani nie piłam, ale nie jadłam. No ale za taką cenę nie możemy wymagać od niej cudów ;-) Plusem jest konsystencja, ponieważ przyjemnie 'sunie' po ustach i się nie klei. Pomadki tej już na pewno nie kupię, bo nie dość że się nie spisała, ma średni skład to wole testować inne :-)


Miałyście już kiedyś tę pomadkę? :-)

środa, 19 marca 2014

Meow Cosmetics, Mineral Foundation Review & Swatches.

Witajcie! Jak już zapewne wiecie, jakiś czas temu zamówiłam próbki podkładów mineralnych Meow Cosmetics (pisałam o tym TUTAJ). Starałam się porobić kilka takich samych zdjęć w rożnym świetle, niestety mój telefon 'pozjadał' kolory i w rzeczywistości odcienie te wyglądają trochę inaczej.


Niestety żaden podkład nie pasuje do mojej cery... Wszystkie są za jasne! Myślałam, że 1 - Sleek (bardzo jasny) albo 2 - Frisky (jasny) będą idealne, ponieważ do tej pory używałam tylko tych najjaśniejszych podkładów. Niestety się pomyliłam.

Moim zdaniem, tak duży wybór jest bez sensu i odcieni tam dostępne - lekką przesadą.

A więc... Na stronie Meow (KLIK), do wyboru są 3 formuły: Purrr-fect, Pampered, Flawless. Od najmniej do najbardziej kryjącej. Ja mam Flawless, czyli najbardziej kryjącą.
Do tego 7 'poziomów' jasności. Od 0 - Inquisitive (prawie białego, najjaśniejszego) do 6 - Independent (bardzo ciemnego).
No i rzecz jasna 13 odcieni. Od neutralnego po brzoskwiniowe, różowe do oliwkowego.
Jak pierwszy raz to zobaczyłam, to kompletnie nie wiedziałam o co chodzi i co wybrać :-D

Ostatnio zaczęłam narzekać na podkłady mineralne Annabelle Minerals i stąd też chciałam spróbować czegoś nowego. Oczywiście nie ma porównania. AM są moim zdaniem sto razy lepsze niż Meow.

Formuła: Flawless
Odcienie: Abyssinian, Himalayan, Chausie, Sphynx, Bengal, Mau

 

 Formuła: Flawless
 Odcienie: Siamese, Manx, Persian, Chartreux, Ocicat


Te odcienie są wg mnie zbyt wydziwiaste. Nie widziałam jeszcze kobiet, które mają tak fioletowe (Chausie) lub czerwone (Himalayan) twarze. Prędzej blade lub ciemne. Hmm... Może gdzieś na drugim końcu świata? Kto wie.

Tutaj odcienia samych podkładów 2 - Frisky, czyli jasnych.


Zdaje sobie sprawę, że podkłady Meow maja wielu fanów. Pierwszy raz przeczytałam o nich na wizażu, gdzie zachęciły mnie pozytywne komentarze. To już któryś raz z kolei, gdzie nie mogę się z nimi zgodzić i chyba pora przestać się nimi sugerować.

Podsumowując:
Plusy:
- Skład. Nie zapycha, idealny dla osób które maja problem z wypryskami.

Minusy:
- Dostępność. Podkłady można kupić tylko na amerykańskiej stronie internetowej.
- Słabe krycie. Niestety podkład kryjący... nie kryje. Annabelle Minerals są naprawdę pod tym względem 100 razy lepsze.
- Mało wydaje. Skoro słabe krycie, to znaczy że trzeba nałożyć więcej podkładu.
- Zbyt duży wybór. Według mnie to minus, bo ciężko znaleźć odcień idealny.
- Cena. Próbka do próbki i się uzbiera ładna sumka ;-) Zwłaszcza jak jest taki wybór.
Do tego koszty przesyłki.
- Podkład zawiera małe, błyszczące drobinki, które widać pod słońce. Oczywiście po nałożeniu większej ilości podkładu. Mi ten efekt się nie podoba, ponieważ jest troszkę sztuczny.


No cóż... Jestem chyba jedyną osobą, która nie polubiła tych minerałów i ma tak krytyczne zdanie na ich temat :-D

Na koniec pokażę Wam jeszcze bronzer (można go kupić TUTAJ) oraz cienie, które dostałam gratis.


Bronzer niestety wygląda jak cień do powiek i po nałożeniu go na twarz, wyglądam, jakbym się czymś usmoliła... Dosłownie! :-D


Cienie zaś, bardzo pięknie się błyszczą i są dobrze napigmentowane (na oku z bazą wyglądają inaczej).


Ufff... W końcu koniec ^^ Mam nadzieje, że te zdjęcia komuś pomogą :-)
Do napisania!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

└► Szukaj na blogu Lilit! ;-)

└► Licznik wstawiony dnia: 01.01.2014

Flag Counter