Z racji, że ostatnio zrobiłam sobie płukankę piwną, chciałabym co nieco o niej napisać. Żeby nie przedłużać, przechodzę do konkretów.
Zdrowotne właściwości piwa
Piwo zawiera witaminy z grupy: B, B1, B2, PP, B12 oraz składniki mineralne takie jak: potas, fosfor, magnez, wapń i sód. Jest również przepełniony antyoksydantami (przeciwutleniaczami), które chronią przed chorobami serca, a także wspomagają proces odbudowy mięśni. Generalnie ciemne piwo zawiera więcej przeciwutleniaczy, niż jego jasny odpowiednik. Antyoksydanty pomagają odwracać zniszczenie komórek, co hamuje procesy starzenia – spowodowane jest to naturalnym dla naszego organizmu utlenianiem się składników w nim zwartych.
Składnikami piwa, które posiadają właściwości pielęgnujące są chmiel i zboża. Wyciąg z chmielu jest bogaty w olejki eteryczne, garbniki i flawonoidy. Działa wzmacniająco na włosy zmniejszając ich przetłuszczanie. Przyspiesza podziały zachodzące w cebulkach włosowych oraz łagodzi podrażnienia skóry głowy - dlatego stosuje się go do produkcji szamponów i odżywek do włosów.
Płukanka z piwa zapobiegająca wypadaniu włosów
Po umyciu wetrzeć we włosy 200 ml jasnego piwa. Odczekać 20 minut i spłukać je ciepłą wodą. Ponownie wetrzeć we włosy 200 ml jasnego piwa i nie spłukiwać.
Płukanka z piwa
♥ 200 ml piwa wetrzeć w skórę głowy, następnie nałożyć czepek foliowy i ręcznik. Pozostawić na 15-20 minut. Spłukać i umyć włosy. Po umyciu wcierać pozostałą część piwa z butelki i już nie spłukiwać.
♥ Trzy szklanki piwa zmieszać z jedną szklanką wody. Polewać nim wcześniej umyte włosy. Nie spłukiwać.
Właściwości płukanki piwnej
Dzięki regularnemu stosowaniu płukanek piwnych włosy odzyskują swój naturalny blask i połysk. Udowodnioną tezą jest twierdzenie, iż specyfik ten pomaga odbudowywać strukturę włosa od jego nasady poczynając. Dodatkowo, piwo zawiera składniki odżywcze, które pielęgnują włosy i dostarczają im składników niezbędnych do prawidłowego wzrostu. Piwne płukanki zgodnie z zaleceniami można stosować nie częściej niż raz w tygodniu.
Ja wybrałam najtańsze piwo :-D Padło na drożdżowe jasne.
Skład: Woda, słód pszenny, słód jęczmienny, chmiel, ekstrakt z chmielu, drożdże
Piwo odstawiłam na jakieś 3 godziny, żeby się wygazowało (minimum to 30 minut). Ja płukałam włosy po mojemu, bo tak na prawdę przepisów jest wiele. Moczyłam włosy w piwie a następnie polewałam je nad drugim garnuszkiem, powtarzając czynność parę razy (nie rozcieńczałam). Użyłam je tylko na długość i troszkę żałuję, że nie polałam nim też skóry głowy ;-)
Efekt był taki, że posklejały mi się włosy :-D Po wyschnięciu końcówki były okropne! Posklejane i strasznie wysuszone. Nie mogłam ich rozczesać. Reszta włosów jakoś wyglądała, może i były bardziej miękkie, ale nie byłam zadowolona. Zapach ulotnił się już po wyschnięciu, więc z tym nie było problemu. W ten sam dzień złapał mnie deszcz i jakie były włosy po powrocie do domu, chyba nie muszę mówić :-D Posklejane, sztywne i suche :-D
Nie wiem czy się jeszcze kiedykolwiek skuszę na płukankę z piwa.
A jakie są wasze doświadczenia z piwem na włosach? ;-)
Pierwszy raz słyszę o płukance piwnej ;D I jak widać nie sprawdziła się, w ogóle zastanawiałam się jak to z zapachem by było, skoro mamy nie spłukiwać xD
OdpowiedzUsuńJak pisałam wyżej, u mnie ulotnił się zaraz po wyschnięciu ;-)
UsuńDawniej moja babcia używała piwa, ale go utrwalania fryzury ;))
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana przeze mnie do tagu moja metamorfoza na blogu u Aloes ss. Zapraszam http://wkrainiemakijazu.blogspot.com/2013/06/tag-moja-metamorfoza.html
Płukanki z piwa jeszcze nie próbowałam, ale czytając o Twoich przejściach raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńHe he robiłam płukankę piwną i efekt dokładnie taki sam, jak u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńStanowczo wolę kufelek piwa od weekendu do brzuszka, niż na włosy :D
OOO o tym jeszcze nie słyszałam i po twojej recenzji uznaje że nie warto się bawić w płukanie włosów piwem :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie Inna
http://zjednoczona.blogspot.com/
Też bez makijazu wygladam brzydko i taka wlasnie jestem ;DD. Ostatnio stawialam na minimalizm, ale gdy zalozylam bloga znowu calą parę i ciemne cienie na oczy :).
OdpowiedzUsuńBardzo mi milo, że Ci się podoba.
Buziak ;*
Ja nigdy nie uzywalam i chyba predko sie to nie zmieni:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie:)
troche szkoda piwa hehe ale może ze zlewek cos się uzbiera he nie żartuje, nie próbowałam;))
OdpowiedzUsuńChyba jeden jedyny raz próbowałam...ale to było tak dawno temu, że kompletnie nie pamiętam jakie były efekty;)
OdpowiedzUsuńlubię efekt po płukance piwnej <3
OdpowiedzUsuńo kurde :D haha nie słyszałam nigdy o takiej płukance :P
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nie próbowałam i nie wiem czy się kiedyś skuszę :)
OdpowiedzUsuńSzorstkość i sztywność...
OdpowiedzUsuńPiwo zdecydowanie nie służy moim włosom.
Już nie raz słyszałam o piwnych płukankach, muszę sobie zrobić taką. :)
OdpowiedzUsuń