Recenzja masła do włosów od Alverde z awokado i masłem shea do łamliwych i zniszczonych włosów.
Opis producenta: W skrócie: Formuła z masłem shea, masłem kakaowym i olejem z awokado regeneruje zniszczone włosy. Nawilża i nadaje włosom naturalny połysk. Ujarzmia niesforne włosy.
Przed myciem: Nałożyć na suche włosy i zostawić na 5-10 min. Włosy umyć i dokładnie spłukać.
Po myciu: Wmasować w suche włosy na długość i w końcówki. Nie spłukiwać.
Osobiście nie wyobrażam sobie nie spłukiwać masła z włosów... Nawet nie chcę sobie wyobrażać, jakby potem wyglądały ;-D
Skład: Aqua, Glycine Soja Oil, Alcohol, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Glycerin (substancja nawilżająca), Ricinus Communis Seed Oil, Glyceryl Stearate Citrate (emulgator), Butyrospermum Parkii Butter, Caprylic/ Capric Triglyceride (emolient, ułatwia poślizg przy aplikacji preparatu), Persea Gratissima Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Theobroma Cacao Seed Butter, Vitis Vinifera Fruit Extract, Xanthan Gum (guma ksantanowa, zagęstnik, zwiększa lepkość preparatu), Hydrolyzed Corn Protein, Hydrolyzed Wheat Protein, Hydrolyzed Soy Protein, Leuconostoc/ Radish roqt Ferment Filtrate (konserwant naturalny), Tocopherol (Witamina E), Ascorbyl Palmitate (przeciwutleniacz, spowalnia procesy starzenia), Helianthus Annuus Seed Oil, Parfum, Limonene (komponent zapachowy jak reszta pozostałych składników), Linalool, Geraniol, Benzyl Salicylate, Citronellol, Citral.
Oleje: sojowy, rycynowy, awokado, jojoba.
Masła: shea, kakaowe.
Ekstrakty: wyciąg z owoców winogrona.
Hydrolizat protein: kukurydzy, pszenicy, soi.
Cena: 3,45 euro (około 14 zł)
Konsystencja: Gęsta, tępa. Ciężko nakładało mi się ją na włosy. Ratuje ją jedynie miód. Wtedy problem jako tako znika ;-)
Opakowanie: Ładne (jak zresztą wszystkie produkty od Alverde), 200 ml zakręcane. Wg. mnie bardzo wygodne. Łatwo można "wyskubać" resztki produktu.
Wydajność: Wydajny. Ja mieszam go z miodem, ponieważ po nałożeniu samego masła nie widziałam spektakularnych efektów i przy jego konsystencji, musiałabym nałożyć więcej produktu. Mieszając z czymś jeszcze, starczy mi na dłużej.
Zapach: Dziwny. Sama nie wiem do czego go porównać :-D Po dłuższym czasie zaczyna męczyć.
Dostępność: (Chyba) w każdym DM, czyli łatwo dostępny dla osób które mieszkającą w kraju, gdzie występuje taka drogeria :-) Ja na szczęście mam do niej około 3-4 km :-)
Podsumowanie: Fajne masło w przystępnej cenie. Ja nakładam je na całą noc (+ miód). Po umyciu włosy są nawilżone, miękkie w dotyku i łatwo się rozczesują *.*
Skład moim zdaniem również jest bardzo fajny. Oleje i masła znajdują się na początku. Zabawne, bo w nazwie produktu wymienione jest masło shea i awokado a na początku składu przed nimi jest olej sojowy i rycynowy... ;-)
Według mnie warto przetestować ten produkt samemu ;-)
Czy kupię ten produkt ponownie?
Hmm... Jak na razie planuję testować inne masła/maski, ale może kiedyś do niego wrócę ;-)
Miała już któraś z Was to masło? :-)
Nigdy nie używałam tego masła, bo i nie mam dostepu do tych niemieckich specyfików. Chociaż, chyba się nie ten kosmetyk nigdy nie skuszę, bo boję się, że olej rycynowy w połączeniu z masłem na moich włosach byłby odpowiedzialne za miotełkę :)
OdpowiedzUsuńA co do odżywki- można ją spłukać, nawet producent tak napisał na opakowaniu :)
Nominowałam Cie do Liebster Blog Award.Po pytania zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńhttp://niissley90.blogspot.com/2013/05/rossmann-fashion-house-wspopraca-oraz.html#comment-form
Pozdrawiam :)
nie miałam okazji wypróbować tego masełka
OdpowiedzUsuńJak ja dostałam pierwszą nominację to też nie wiedziałam kogo nominować.Ale przejrzałam kilka blogów i się uzbierało :)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie będzie tak źle :)
Nie znam go, ale obecnie jestem tak zadowolona z kilku kosmetyków Alverde, że chętnie bym spróbowała!
OdpowiedzUsuńniestety - u mnie problem z dostępnością by był ;\
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ma w składzie masło shea i kakaowe, bo te puszą mi włosy, tak pewnei bym się skusiła, lubię takie wynalazki :)
OdpowiedzUsuńNie miałam:) Nawet firmy nie znam ale widzę, że warto się z nią zapoznać:) a aktualnie używam maski z firmy ziaja:)
OdpowiedzUsuńSkład wygląda całkiem, całkiem. Chyba się skuszę:D
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nie używałam żadnego masła do włosów... pewnie jakieś kupie przy następnych zakupach które niestety nie prędko nastąpią ;)
OdpowiedzUsuńz Twojego opisu wygląda na super kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i również dodaje do obserwowanych :)
Dziękuję bardzo! :-)
UsuńWłaśnie o niej piszę :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to odkrycie zeszłego miesiąca, ale nakładam ja inaczej niż przewiduje producent. Nakładam jak typowa maskę, czyli po myciu na wilgotne włosy i trzymam 30-40 minut jak kompres :)
Dzisiaj mam pierwszy raz na włosach wersję w tubce :)
OdpowiedzUsuń